Tygodniowy komentarz INDEXu

Miniony tydzień przyniósł znaczące spadki na światowych giełdach. Niewątpliwe do przyczyn dużych przecen na europejskich parkietach zalicza się fatalna sytuacja na greckiej giełdzie. Główny indeks ASE stracił na wtorkowej sesji prawie 13% swojej wartości, natomiast w ujęciu tygodniowym ponad 20%. Spadki w Grecji wywołała wiadomość o przedterminowych wyborach zapowiedziana przez premiera Samarasa. Informacja ta bardzo negatywnie wpłynęła na pozostałe europejskie indeksy. Parkiety we Francji i we Włoszech traciły około 7%, zaś niemiecki DAX został przeceniony o 4,88% w ujęciu tygodniowym. Na rodzimej GPW WIG20 stracił 3,22% w ciągu tygodnia. Inwestorzy liczą jednak na tzw. “Rajd św. Mikołaja”, czyli wzrosty cen akcji w końcówce roku. W USA indeks Dow Jones zaliczył najgorszy tydzień od trzech lat – w skali tygodnia spadł o 3,8%. Pozostałe indeksy w Stanach również straciły. Odnotowano też duże przeceny w Azji.

Na rynku surowców w ubiegłym tygodniu mogliśmy zaobserwować nieznaczny wzrost notowań złota o 2,55%. Za uncję należy zapłacić $1222,30. Wynik ten, oraz perspektywa dalszego łagodzenia polityki pieniężnej przez główne banki centralne dają nadzieję na dalsze wzrosty na tym rynku. Jednak oczy wszystkich nadal zwrócone są na ropę naftową, której cena spadła poniżej 60 dolarów po raz pierwszy od 5 lat. W nocy z czwartku na piątek notowania baryłki ropy WTI spadły do 59,04 dol. Jest to reakcja na najnowszy raport o rynku ropy opublikowany przez Międzynarodową Agencję Energetyki (IEA). Według raportu ceny ropy mogą utrzymać się na niskich poziomach również w przyszłym roku.

Rubel pobija kolejne rekordy. W piątek za dolara płacono powyżej 58 rubli, natomiast za euro ponad 71. Sytuacja ta spowodowana jest zachodnimi sankcjami oraz wciąż spadającą ceną ropy. Deprecjację rubla ciągle bez skutków próbuje ratować bank centralny Federacji Rosyjskiej, który tylko w grudniu sprzedał około 6 mld dolarów na moskiewskiej giełdzie. Następnym posunięciem była kolejna podwyżka stóp procentowych na czwartkowym posiedzeniu.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, iż stopa bezrobocia pod koniec listopada wyniosła 11,4%. Oznacza to koniec trwającego 9 miesięcy spadku bezrobocia. Dane MPiPS zazwyczaj pokrywają się z tymi publikowanymi przez GUS, jednak na te musimy poczekać do 23 grudnia.

Według danych Eurostatu aktualna konsumpcja indywidualna na głowę mieszkańca Polski stanowi 75 procent średniej unijnej. Tym samym pierwszy raz w historii przegoniliśmy pod tym względem Czechy i Słowację. Na pierwszym miejscu plasuje się Luksemburg, gdzie wskaźnik ten wynosi 136 proc. średniej.

Produkcja przemysłowa w strefie euro w październiku mdm wzrosła o 0,1%, podczas, gdy w poprzednim miesiącu o 0,5%. Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,2% w październiku.

Mateusz Sumara