Tygodniowy komentarz INDEXu

Istotne wydarzenia minionego tygodnia:

• Opublikowano wstępne odczyty indeksów PMI dla strefy euro, Niemiec, Francji oraz Chin i Japonii
• GUS podaje ważne informacje za październik
• Ludowy Bank Chin obniżył poziom głównej stopy procentowej
• Zapowiedź szefa Europejskiego Banku Centralnego

Czwartkowe odczyty indeksów PMI z Europy okazały się spełnieniem scenariusza gorszego niż pesymistyczny, który zakładali analitycy. Łączny wskaźnik PMI dla przemysłu i sektora usług strefy euro spadł do 51,4 pkt. Zapowiada to słaby wzrost gospodarczy w strefie euro w IV kwartale, który wyniesie szacunkowo 0,1-0,2%. Dla Polskiej gospodarki złą nowiną jest spadek PMI dla Niemiec, naszego największego handlowego kontrahenta, z 53,9 do 52,1 pkt. Spowalnia zarówno rynek usług, jak i przemysłu. Nadal kiepska sytuacja we Francji – pomino wzrostu PMI dla sektora prywatnego z 48,2 do 48,4 pkt, wskaźnik nadal pozostaje poniżej 50 pkt, co oznacza spadek produkcji. W kiepskiej kondycji są również gospodarki Chin i Japonii – oba kraje zanotowały spadki PMI dla przemysłu. W Japonii – z 52,4 do 52,1 pkt, a w Chinach – z 50,4 do 50 pkt. W Chinach wskaźnik PMI dla przemysłu jest najniższy od 6 miesięcy, dodatkowo gospodarce Państwa Środka grozi spadek produkcji. Jeszcze nie wiemy, na jakim poziomie ukształtują się PMI z innych krajów. Jak dotąd, dane te nie napawają optymizmem i w najbliższym czasie czeka nas prawdopodobnie słabszy od oczekiwań wzrost globalnej gospodarki.

W środę GUS podał, że przeciętne wynagrodzenie w Polsce w październiku wyniosło 3980,90 zł, czyli o około 20 zł mniej niż przed miesiącem (w ujęciu rocznym wzrost o 3,8%). Zatrudnienie natomiast wzrosło rok do roku o 0,8%. W czwartek opublikowano dane dotyczące produkcji przemysłowej w naszym kraju, która wyniosła w październiku 1,6% w ujęciu rocznym (3,5% wzrostu z miesiąca na miesiąc). Takie informacje nie były zaskoczeniem, podobnych wartości oczekiwali analitycy. Moim zdaniem są to dobre informacje, polska gospodarka radzi sobie dobrze na tle innych krajów europejskich.

Niezapowiadana piątkowa obniżka stóp procentowych przez chiński bank centralny z 6 do 5,4% została pozytywnie odebrana na parkietach na całym świecie, europejskie giełdy w ostatnim dniu tygodnia zanotowały prawie 2-procentowy wzrost. Taki ruch rządu Chin oznacza przyznanie się do pewnych problemów tamtejszej gospodarki, ponieważ w III kwartale Państwo Środka zanotowało wzrost PKB o 7,3%, co jest najgorszym wynikiem od czasów kryzysu sprzed 5 lat. Z drugiej strony, jest to przecież szansa na ożywienie w globalnej gospodarce, powiązanej mocno z Chinami.

Drugim bardzo ważnym wydarzeniem pod koniec tygodnia, które spowodowało rekordowo wysokie notowania na Wall Street i wywołało bardzo dobre nastroje w Europie, była piątkowa wypowiedź szefa EBC Mario Draghi, który jest gotów stawić czoła niebezpiecznie nieskiej inflacji w Europie. Zapowiada skup ABS’ów (Asset Backed Securities), co ma zachęcić banki komercyjne do udzielania kredytów i jednocześnie ułatwić firmom, głównie z sektora MŚP, pozyskanie kapitału na inwestycje, które mają przeciwdziałać zapowiadanemu spowolnieniu w strefie euro.

Marek Gjunter