
Tygodniowy komentarz INDEXu
Bez wątpienia wydarzeniem o największym znaczeniu dla rynków w minionym tygodniu było posiedzenie banków centralnych. Wbrew oczekiwaniom Europejski Bank Centralny nie podjął absolutnie żadnych działań. Konferencja prezesa EBC nie skupiła się jednak tylko na, jak można było oczekiwać, wypunktowaniu oczywistości, czyli pogorszenia się ogólnej sytuacji w strefie euro. Otwarto również możliwość interwencji w bliskiej, jednak wciąż nieokreślonej przyszłości.
Poniedziałek przyniósł nam bardzo dobre informacje na temat polskiego indeksu PMI dla przemysłu, który konsekwentnie od sierpnia kontynuuje swój trend wzrostowy. Obecna wartość tego wskaźnika osiągnęła 51,2. Ta wiadomość oznacza jeszcze lepszą kondycję polskiego przemysłu i przyspieszenie rozwoju poszczególnych przedsiębiorstw tego sektora.
Dużym zaskoczeniem była decyzja RPP, która pozostawiła stopy procentowe bez zmian, mimo iż analitycy i inwestorzy oczekiwali kolejnej już obniżki, a niektórzy członkowie RPP wyraźnie sugerowali, że istnieje przestrzeń do takich właśnie działań. Odpowiedzi Profesora Marka Belki na pytania dziennikarzy były wymijające, jednak kontekst wypowiedzi oraz postawa samego Belki wyraźnie pokazują, że kolejne obniżki stóp procentowych, póki co, będą tylko kwestią teoretycznych rozważań polskiego świata finansów.
W czwartek nastąpiła ostatnia standardowa aukcja obligacji skarbu państwa w tym roku, która okazała się wielkim sukcesem Ministerstwa Finansów RP. Przychód ze sprzedaży wyniósł aż 4,5 mld zł.
Kurs rubla w stosunku do dolara osiągnął rekordowo niski poziom 48,6. Sytuacja jest na tyle poważna, że rosyjski bank centralny zdecydował się zmienić zasady przeprowadzania interwencji walutowych ograniczając dopuszczalną kwotę dziennej interwencji do 350 mln dolarów, co jest niezwykle radykalną próbą zdyscyplinowania samego siebie, mając na uwadze to, że gospodarka rosyjska znajduje się przecież w coraz gorszej sytuacji. Warto wspomnieć, że w przeszłości limity nie były w żaden sposób ograniczone, bank centralny Rosji dziennie wydawał wtedy prawie dziesięć razy tyle środków, czyli blisko 3 mld dolarów, na obronę rubla.
Podsumowując w ostatnim czasie obserwujemy skrajnie różne działania banków centralnych, począwszy od stałych już deklaracji zrobienia wszystkiego co możliwe przez EBC, zastopowaniu obniżek przez NBP oraz zapowiedzi podwyżek stóp przez RBC. Widać poprzez to z jak różnymi wyzwania zmagają się gospodarki, w których pieniądzem jest euro, złoty i rubel. Pytanie, czy ww. działania są trafne, a zacne grono ekspertów dobrze oceniło sytuację.