
Tygodniowy komentarz INDEXu
Ten tydzień to przede wszystkim zakończenie trzeciej rundy luzowania ilościowego w USA. Rynki przygotowane do tej decyzji, przyjęły oficjalną wiadomość od FED-u bez paniki. Widoczna była jednak podczas ostatniego tygodnia zwiększona zmienność, bo nadal nie jest pewne, kiedy Rezerwa Federalna rozpocznie cykl podwyżek stóp procentowych. Aprecjacja dolara jest kontynuowana, co sugeruje, że inwestorzy już rozpoczęli zakupy waluty, która potencjalnie w przyszłości przyniesie większe korzyści niż jej “konkurentki”. Sytuacja ta zaczyna martwić FED, gdyż w dłuższym terminie może się to negatywnie odbić na eksporcie. Stąd też, jeżeli inflacja dramatycznie nie podskoczy (a nie powinna ze względu na taniejące surowce), moim zdaniem pierwsza podwyżka nie pojawi się szybciej niż w drugiej połowie 2015 roku. Wcześniejsza podwyżka byłaby “strzałem w stopę”, gdyż zwiększyłaby tylko dysparytet stóp procentowych pomiędzy USA i Strefą Euro, a w konsekwencji pogłębiła umocnienie dolara. Dodatkowo odcięcie płynności od Rezerwy Federalnej, będzie prawdopodobnie zrekompensowane przez Bank Centralny Japonii i Europejski Bank Centralny, co uczestnicy rynku podchwycili testując szczyty na S&P500 w piątek.
W Europie bez zmian. Niska inflacja oraz stopa bezrobocia na poziomie 11,5% nie napawają optymizmem. Wyjściem z marazmu ma być aktywna polityka EBC, który od listopada ma zacząć skupować ABS-y. Z drugiej strony politycy chyba zaczynają rozumieć, że bank centralny niewiele pomoże bez gruntownych reform. Pozytywne sygnały płyną z Włoch, gdzie w ostatnim czasie wprowadza się regulacje mające na celu uelastycznienie rynku pracy w postaci, np. możliwości łatwiejszego zwolnienia pracownika. Taniejące euro również powinno pomóc, ale nie można na tej zmiennej opierać całości strategii wyjścia z kryzysu.
W tym tygodniu inwestorzy otrzymali garść informacji na temat banków w strefie Euro – wyniki stress testów przeprowadzonych przez EBC wykazały, że na zbadanych 130 banków, 25 oblało egzamin. Dane te były wcześniej dyskontowane przez rynek, aczkolwiek prawie 1/5 banków z problemami nie napawa optymizmem. Dodając do tego powracającą jak mantrę Grecję, popularność socjalistów z partii Podemos w Hiszpanii (otwarcie głoszą, że jeśli wygrają wybory Hiszpania przestanie spłacać długi), a także Francję na pograniczu recesji, łatwo sobie wyobrazić scenariusz , w którym aktywa banków w postaci obligacji ww. państw tracą znacznie na wartości. Wtedy interwencja EBC byłaby konieczna, chociażby po to aby utrzymać działający system.
W piątek rozpoczął działanie suwak bezpieczeństwa, który jest konsekwencją niedawnej reformy emerytalnej w Polsce. OFE już od dawna przygotowywały gotówkę do tej operacji, więc drastycznych spadków na GPW nie zobaczymy. W dłuższej perspektywie fakt ten odbije się negatywnie na GPW, bo tylko w tym roku OFE mają przekazać do ZUS ok. 5 mld zł. Potem będzie już tylko gorzej. Niższe składki połączone ze znacznym odpływem środków w ramach suwaka, zmarginalizują rolę tego, niegdyś znaczącego, gracza na naszym rynku.
KNF opublikował wyniki stress testów przeprowadzonych wg metodologii EBC, które dotyczyły banków polskich (EBC testował tylko banki w Strefie Euro). Tak jak się spodziewano wyniki testów wyszły bardzo dobrze, potwierdzając opinie o zdrowym polskim systemie bankowym.
Mateusz Czerepak